Uciekał przed policjantami bo nie miał prawa jazdy
48-latek, kierujący renaultem przekroczył dozwoloną prędkość i pomimo wydanego przez policjantów sygnału do zatrzymania zaczął uciekać. Mężczyzna został zatrzymany po pościgu 1,5 kilometra dalej. Mieszkaniec gminy Rzezawa uciekał, bo nie miał uprawnień do kierowania pojazdami.
W czwartek (15 lutego br.) policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Bochni od godziny 14 prowadzili w Dąbrówce kontrole związane z przekraczaniem dozwolonej prędkości przez kierujących pojazdami. Już 10 minut później, pomiar prędkości osobowego renaulta wskazał, że pojazd porusza się o 31/km/h szybciej, niż pozwalają na to przepisy w tym miejscu. Umundurowany funkcjonariusz wydał kierującemu sygnał do zatrzymania, który został zignorowany. Prowadzący pojazd mężczyzna gwałtownie zahamował, zawrócił na wjeździe jednej z posesji i podjął próbę ucieczki przed mundurowymi. Funkcjonariusze natychmiast wrócili do radiowozu i ruszyli za nim w pościg. Używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, próbowali zatrzymać renaulta, jednak ich polecenia były ignorowane.
Po przejechaniu około 1,5 kilometra, kiedy warunki na drodze na to pozwoliły policjanci wyprzedzili osobówkę, zmuszając kierującego nią do zatrzymania się. Mężczyzna był trzeźwy - został wylegitymowany oraz sprawdzony w policyjnej bazie danych. 48-latek z gminy Rzezawa nie miał prawa jazdy. Od kilku lat jego uprawnienia były cofnięte, dlatego nie mógł kierować samochodem. Oświadczył, że uciekał przed policjantami ze strachu przed konsekwencjami prawnymi, które za to grożą. Te będą teraz jeszcze bardziej surowe. Mężczyzna odpowie za kierowanie pojazdem bez uprawnień oraz za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, które jest przestępstwem i za które grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.